The Best in the world

niedziela, 29 stycznia 2012

Tumska

Kocham tę piosenkę. Moja ulubiona od Podwórkowych Chuliganów. Ale nigdy nie zgłębiałem się w jej sens. Teraz rozumiem, rozumiem jej przesłanie.

Już wszystko wiem!
Nie musisz kryć!
Im wcześniej powiesz mi...
Już wszystko wiem!
Nie musisz kryć!
Im wcześniej powiesz mi,
od nowa zacznę żyć!


Znowu i znowu sam!
Do końca tak, do końca tak!
Już taki jestem!
Tak! Tak! Tak!
Do celu sam, idę sam.
Do celu sam przez życie gnam,
już taki jestem!
Tak! Tak! Tak!


To nie on, podzielił nas,
Widocznie chciałaś tak...
To nie on, podzielił nas,
już taki był twój plan!


Znowu i znowu sam!
Do końca tak, do końca tak!
Już taki jestem - tak, tak, tak!
Do celu sam, idę sam.
Do celu sam przez życie gnam,
już taki jestem!
Tak! Tak! Tak!



Im wcześniej powiesz mi - od nowa zacznę żyć...
Im wcześniej powiesz mi - od nowa zacznę żyć...
Im wcześniej powiesz mi - od nowa zacznę żyć...
Im wcześniej powiesz mi - od nowa zacznę żyć...
Im wcześniej powiesz mi - od nowa zacznę żyć...

piątek, 27 stycznia 2012

Wystarczy uwierzyć...

... że ludzie się zmieniają.

Błędy też się dla mnie liczą. Nie wykreślam ich z pamięci ani z życia. I nigdy nie winię za nie innych.
Błędy się dla mnie liczą, bo... uczą, pokazują czego nie robić. Zmieniają człowieka. Zwłaszcza te ogromne błędy, te gdzie cierpią ważne Ci osoby. Te zmieniają najbardziej...



Człowiek zmienia się po to aby nie popełnić tego samego błędu, wyciągając z niego wnioski chce aby wszystko naprawić. I robi wszystko żeby je naprawić. Uwierz w to...

wtorek, 24 stycznia 2012

Poker.

Ot zajebiste porównanie do tej całej sytuacji. Gramy sobie w pokera. Ty zdaje się masz fulla ale widzę tylko Twoje dwie karty, nie są mocne. Podejrzewam jakie są Twoje asy w rękawie. A moje karty ? Raczej znasz je wszystkie ale ciągle staram się je wymienić. Staram się abyś zmieniła 2 karty. Jedna karta to to co było, druga karta to bycie utwierdzonym w tym, że ludzie się nie zmieniają.
Wymień karty. Nie, nie chce wygrać. Chce abyś Ty wygrała ale w inny sposób.


piątek, 20 stycznia 2012

Jeden wielki paradoks.

Nie ma to jak wybrać 'B' i żałować, że nie wybrało się 'A' i na odwrót. Dlaczego nadzieja jest takim strasznym wrzodem na dupie, który nie chce się odczepić?
Dlaczego ja siedzę na dupie i nic nie robię?! Dlaczego czekam na cud?

Najlepsze wspomnienia biorą się z najgłupszych pomysłów.. tak.

Zatem z czego robią się najgorsze wspomnienia? Z mądrych i pochopnych decyzji... mogłem tego nie robić wtedy i czekać... fuck it, to i tak prędko się nie zmieni.. niech męczy mnie dalej.


poniedziałek, 16 stycznia 2012

Po głębszym zastanowieniu.

Nie ma przeznaczenia, są tylko chwile. Te które tworzymy. Jedne dzieją się same z siebie, a inne są tworzone przez nas. Mam dość tworzenia tych chwil w pojedynkę. I zrozumiałem już coś. Zrozumiałem, że chwile, które chciałbym tworzyć wymagają odpowiednich pomocników.
Myliłem się co do tych ludzi. Właściwie co do jednej osoby, po prostu dla nie których spraw nie ma już nadziei. Co do innych spraw?

Przemyśl to.



sobota, 14 stycznia 2012

Księga Snów.

Fragment snu z nocy 13/14.01.2012 
(...)
Las. Ciemny las. Nikogo nie ma, ani żywej duszy. Jestem sam, idę przed siebie, są tylko drzewa, jest ciemno. Słyszę muzykę, to chyba Dżem - Wehikuł Czasu. Idę, droga długa jest. Nie wiadomo gdzie ma kres. Nagle w całej tej pustce ujrzałem fotel, jakby biurowy. Na fotelu siedzi osoba, dziewczyna. Jest niskiego wzrostu, zdaje się, że płacze. Nie widzę twarzy, bo jest odwrócona do mnie plecami. Domyślam się kto to.. podchodzę aby sprawdzić. Tak, to ona.
- Dlaczego płaczesz? - spytałem, czułem jak łzy same zaczynają mi się zlewać z oczu.
- Chcę aby było jak dawniej, abyśmy się już nie kłócili. - powiedziała płacząc.
- To nie Twoja wina, nie płacz. To ja zawiniłem. To ja wszystko zniszczyłem. Chciałbym to naprawić i to teraz. Chciałbym aby było jak dawniej. Chciałbym... 
Tutaj usłyszałem głos Ryśka Riedela: "Wehikuł czasu, to byłby cud."
- Chciałbym mieć taki wehikuł czasu, abym mógł się cofnąć w czasie i naprawić to wszystko, aby tych łez nie było. 
- Wydaje mi się, że nie musisz go szukać. - odpowiedziała. W tym momencie czułem się... spełniony.




W tym momencie się obudziłem... to był sen. To był tylko sen.





"Sen to Twoja obawa, że nie będzie tak jak dawniej. To Twoje skryte marzenie aby stało się tak jak we śnie."



piątek, 13 stycznia 2012

I feel like shit.

W porę zauważyłem jak to przeszłość potrafi spierdolić przyszłość. Wracam ciągle do spraw z przeszłości, ciągle się nad nimi pastwie, ciągle o nich myślę, no ale... życie cały czas idzie ! cały czas do przodu! A ja? Chce się go złapać ale chyba też chce pociągnąć za sobą przeszłość.. chyba. Nie wiem czego chcę. Nie potrafię tak. Muszę być pewny. Muszę się upewnić.


Pytanie czemu pastwie się nad tym co ma na mnie wyjebane zamiast nad tym co może, a raczej chce.. albo chciało.. wprawiać mnie w uśmiech, radość.

Potrzebuje paru rzeczy.. HUG, rozmowa z bratem krwi i... dbać o to co jest teraz aby przyszłość była jak najlepsza.











I need hug.


czwartek, 5 stycznia 2012

Kamień. + bonus

Była woda i był ogień. Czas na zaufanie. Aby je odzyskać potrzeba mocnego fundamentu, potrzeba mocnych argumentów. Potrzeba pokazać, że ludzie się zmieniają. Że potrafią się zmienić... i tak to już nie istotne co piszę, nie ma takiego kamienia aby odbudować te fundamenty. Nie zasługuje na jego znalezienie. Jeszcze nie czas..

Ten rok miał całkiem inaczej się zacząć. Nie tak ostro.. za dobrze się bawię, muszę ograniczyć pewne sprawy. Wziąć się za siebie, nie za innych. Poukładać życie w inny sposób. Wyznaczyć rutynę na ten rok.. chociaż już jedną rutynę obrałem, ale to przesada. To dziwne ale czasem śmianie się tydzień, dzień w dzień jest zgubne.

Chcę poukładać wszystko, nie ważne w jaki sposób. Czas się ogarnąć, pewne rzeczy zamknąć i zacząć nowe. Nie wszystko muszę dostać od razu, prawda?